Bakcyl
Gotów zawsze powędkować,
sztycą z żyłką zapolować.
Na to co jest w wodzie,
wodze puścić swej swobodzie.
Dobra była każda chwila,
tak nakręcać se bakcyla.
Delektować takim luzem,
karmić nozdrza rybim śluzem.
Miernym wynik polowania,
ważna każda w łuskach łania.
Która merda mi się w siatce,
oblepionej śluzem kratce.
Dla mnie ważnym ten spoczynek,
w szumie wody odpoczynek.
Każdy pobyt mój nad wodą,
szczęście w parze ze swobodą.
mieszkaniec Tomek