Mój monolog

 

Gdzieś w garderobie swojej młodości,

przygotowuję się do roli jaką jest życie.

W myślach skrupulatnie opracowana,

treść roli którą mam zagrać na tej scenie .

Tak już jest że kiedy jesteśmy dobrzy w tym,

do czego jesteśmy stworzeni,

to nasze przedstawienia okupione są

miejscami wypełnionymi do ostatniego krzesła.

Gdy tylko przestajemy być czynnym aktorem,

nasza widownia klaszcze ciszą która boli.

Dalej próbuję grać tę rolę chociaż zapomniałem

tekstu i okrutna chwila porwała mój scenariusz,

a budka dla suflerów świeci pustkami.

 

mieszkaniec Tomek