Reżyser
Jak zawiłe Boga plany,
chociaż raczej nie planuje.
A scenariusz nam niechciany,
od narodzin się kreuje.
Często chwila kreśli wszystko,
albo daje lub zabiera.
On reżyser, my artystą,
nieraz rola sponiewiera.
Otoczenie naszych bliskich,
asystuje w twojej roli.
Choć nie zawsze masz oklaski,
Oni z tobą w tej niedoli.
Słuchaj w piersi swego serca,
co jak sufler podpowiada.
I przez serce się dowiercaj,
w sensie życia, ty jak badacz.
Kiedy rola monologiem,
a nikogo wokół nie ma.
Kartka z rolą warta pogięć,
a ty mimem w ważnych scenach.
Spróbuj wspólnie z Reżyserem,
rozpatrywać ten scenariusz.
I w rozmowie Obu szczerej,
w epilogu rolę, szanuj.
mieszkaniec Tomek