Burza II
Już z daleka słychać rumor,
mocno pociemniało niebo.
Deszcz podtopi dobry humor,
za to dobrze robi glebom.
Wszystko oczekuje burzy,
człowiek, zwierzę i roślina.
Gdy bez wody czas się dłuży,
kiedy żywe, suchość zgina.
Grzmot pioruna bywa głośny,
gdy obwieszcza że nadchodzi.
W swoich myślach o to prośmy,
by nam owy nie zaszkodził.
Towarzyszą nieraz burzy,
opad gradu lub wichura.
I potrafią często zburzyć,
zniszczeń wtedy cała góra.
Dobrze kiedy jest łagodna,
deszczem zmywa i podlewa.
Pada lekko w swych melodiach,
więc nikogo tym nie zgniewa.
Dwa oblicza burza miewa,
raz tragiczna raz nie szkodna.
Po tej lekkiej, wszystko śpiewa,
a po drugim, płaczu godna.
Nie przewidzisz jaka będzie,
jaka przejdzie ponad nami.
Trzeba zawsze mieć na względzie,
gdy nadchodzi, ją spotkamy.
mieszkaniec Tomek