Drukuj

Hobby

 

Miałem kiedyś swoje hobby,

co wędkarstwem to się zwało.

Wiele za nie wędkarz oddałby,

bo mu tego ciągle mało.

Często rankiem się wstawało,

by wyruszyć na wyprawę.

Siebie też się nastawiało,

w świeżość ciszy i zabawę.

Rano stojąc nad zbiornikiem,

co mu mgła zdążyła spaść.

Nawet stając nad strumykiem,

wspomnieniami zmysły paść.

Siedząc w trzcinach lub pod krzakiem,

wpatrzeć się w spławika pląs.

Tańczy ryba tam z robakiem,

spięcie jej mi zdradza dąs.

Super sprawą móc holować,

wyrwać ją z tej głębin wody.

Siebie chwilą delektować,

karmić umysłu kręte obwody.

Wkoło bym o tym długo gawędził,

to hobby bliskie mojemu sercu.

W wędkarstwa szpony tatko mnie wpędził,

na rybach czułem się jak w extra mercu.

 

                                                                   mieszkaniec Tomek  

Twórczość
Odsłony: 2719