Burza
Niebo ciemnieje i wiatr mocniej wieje,
i słychać dźwięk tego pogrzmotu.
Co teraz tu do nas wiatr owy przywieje,
te dźwięki to zwiastun łozgotu.
Zetknęły się fronty ten zimny z tym ciepłym,
i co się nam z chmur tych wynurzy?
Z rażącym nas grzmotem, rozbłyskiem oślepłym,
czekamy nadchodzącej burzy.
Z początku niewinnie swój taniec poczyna,
ten wiatr jej z liści szelestem.
Zaparta solidnie korzeniem leszczyna,
odpiera ten atak z protestem.
Solidnie deszcz pada i grad też pospołu,
tak tańczą a wiatr im przygrywa.
Rwie wszystko dokoła potęga żywiołu,
natura z człowiekiem wygrywa.
Po takim popisie krajobraz zniszczenia,
nas wszystkich naocznie przeraża.
Widzimy przez chwilę tę siłę niszczenia,
co trwogę przed burzą namnaża.
mieszkaniec Tomek