Spółka
On pomaga by odeszły,
moje myśli załzawione.
A dogłębnie by nie przeszły,
czuję, trzyma moją stronę.
Gdy się miewa takie plecy,
można jeszcze żyć w radości.
Nie poczynić żadnej hecy,
oddać dozę swej miłości.
Móc być wszędzie i być nigdzie,
siebie wysłać w tej radości.
A nie dopuść owej spółce,
żeby zgasła w upadłości.
mieszkaniec Tomek