Nadeszła
Jak łabędzia piękna szyja,
wszystko wokół pnie się, śpieszy.
To co żywe, się rozwija,
z przyjścia wiosny bardzo cieszy.
Listek rwie się by wyjść z pąka,
a ptak zbiera klecić gniazdo.
Każda ważna w zbiorach słomka,
dla rodziny będzie gazdą.
Dywan z trawy się zieleni,
a gdzie klomby, kwiaty cisną.
Jak z popiołów wstaje Feniks,
co pod śniegiem, stało kisnąc.
Wszystko wokół eksploduje,
w czym jest życie, werwą tętni.
Parkiet wiosny tak bryluje,
staną w Słońcu wszyscy chętni.
Cieszmy z pory, gdy nadejdzie,
radość z tego niechaj niesie.
Niech entuzjazm wszystkich wzejdzie,
niech się wije w jej bezkresie.
Najwspanialsza pora w roku,
i do życia jest pobudką.
To co w zimie miało spokój,
wiosna, wzrostu jest powódką.
mieszkaniec Tomek