Moje hobby-auto
Pewien wiek swój osiągnąłem,
gdy kręciły już pojazdy.
Być od wszystkich niezależnym,
i mieć swoje prawo jazdy.
Gdzie zapragnę móc pojechać,
i przed siebie pomknąć drogą.
Z owej jazdy jest uciecha,
czujność moje zmysły wzmogą.
I w muzycznym pędzić rytmie,
delektować się swobodą.
Moje JA w swobodzie kwitnie,
gdzie kieruję koła wiodą.
Czy na ryby czy na grzyby,
lub pojechać jeszcze dalej.
Gdzieś daleko z domu wybyć,
miły z moim autem dialekt.
Kierownicę w rękach ściskam,
w otoczeniu tapicerki.
Pod mą nogą moc dociskań,
kocham takie poniewierki.
A jedyne z ograniczeń,
jest paliwo które w baku.
Z kilometrów mych wyliczeń,
nie zaliczę wielu szlaków.
Tak woziłem swoje cztery,
do dobrego przyzwyczaił.
A ja w środku niczym szeryf,
on swobodę moją maił.
mieszkaniec Tomek