Upały
W dzień chodzimy tacy błędni,
nic nikomu robić nie chce.
Bez humoru, wszyscy zrzędni,
taka aura nas nie łechce.
Skwar już daje się we znaki,
i kto może szuka cienia.
Dosyć masz upałów takich,
gdy się leje żarem z nieba.
Czy rośliny, czy zwierzęta,
wpływ Słoneczka odczuwają.
Tak pogoda wszystko bełta,
wodę w parę zamieniając.
Jak wytrzymać?-się zapytasz,
kiedy słupek mknie do góry.
Ty, rumiany niczym fryta,
w opalonej warstwie skóry.
Jest wskazane dużo wody,
uzupełniaj swoje płyny.
I czyś starszym lub czyś młody,
złego z braku są przyczyny.
A najlepszy sposób klima,
i choć nie każdemu służy.
W skwary warto jej się imać,
czyś jest w domu czy w podróży.
Każdy sposób wart wszystkiego,
aby upal ten wytrzymać.
Życzę tobie chłodniejszego,
w tego wiersza tonąć rymach.
mieszkaniec Tomek