Klekusiowo
Jest codzienną ranna jazda,
a poczynam ją na co dzień.
Bocianiego podgląd gniazda,
pośród świateł słonka rozbrzmień.
Podglądałem je od jajka,
gdy wyklute dorastały.
Gdy bocianiąt młodych szajka,
się jedzenia domagały.
Rosły w gnieździe jak na drożdżach,
pod opieką swych rodziców.
Jedna w drugą dla nich droższe,
i w gałązek gniazda szkiców.
Już niebawem nauka czeka,
do wylotu szykowanie.
Jestem tego bardzo ciekaw,
jak w powietrzu pójdzie zgranie.
Niech przylecą do nas wiosną,
wolne gniazda pozajmują.
Młode widząc, jak nam rosną,
i w swym gnieździe się kreują.
https://klekusiowo.webcamera.pl/
mieszkaniec Tomek