II Wojna światowa 3
Szli czwórkami do wolności,
nikt do tego Ich nie zmuszał.
Przysparzali nam radości,
gdy się zdało wrogów zduszać.
Najważniejszym dla Nich było,
by wypędzić okupanta.
To w waleczne serca wryło,
walki w armat dźwięków fanfar.
Kiedy wróg dostawał wciery,
razem wszyscy się cieszyli.
W naszym godle orzeł bielik,
polskim wojskom czoła chylił.
Tak pospołu, dwaj wrogowie,
w naszym Kraju szabrowali.
A gdy się zepsuło w zmowie,
to na siebie nacierali.
Lata wojny były srogie,
wiele istnień wyniszczyły.
Dominował głównie ogień,
przez łzy życie obrzydziły.
Pięć lat długich trwała wojna,
czarna plama na historii.
Ludzkie życie pełne pojmań,
człowieczeństwo w alegorii.
mieszkaniec Tomek