Ławka
Stoi w parku pewna ławka,
dialog wiedzie kiedy spoczniesz.
To spoczynku dzienna dawka,
i dla mięśni doza wzmocnień.
Przysiądź na niej po spacerze,
w myśli wyznaj swe problemy.
Czeka pośród parku ścieżek,
na twój język, nawet niemy.
A w zielonym jest kolorze,
świadkiem naszych ludzkich chadzań.
Czeka tu o każdej porze,
zakochanych, w parku baza.
Wyrył na niej ktoś wyznanie,
tak oznajmił wszystkim wkoło.
To najprostsze, bo najtaniej,
i od teraz mu wesoło.
Razem na niej przysiadają,
tak wzajemnie siebie tuląc.
Ciepłe ręce zapoznają,
siebie sobie tak kreują.
Jest bez ławek park nijaki,
no bo pusto jest w alejach.
Gospodarzem głównie ptaki,
jesień nimi już umknęła.
mieszkaniec Tomek