Od nowa
Ciężko będzie człowiekowi,
powstać po tym ciosie.
Co utworzył, to on zgnoił,
drżenie w ludzkim głosie.
Tyle ofiar z sobą zabrał,
życia nikt nie zwróci.
Niczym sługa złego diabła,
prawdomównych skłócił.
Pozostały pewne zgliszcza,
w przeżyciach psychiki.
Tak powoli on wyniszczył,
nie liczył się z nikim.
Czy relacje staną giełdą,
jakie były wcześniej?
A my na niej maklerami,
grając zbyt boleśnie.
Co przez lata zbudowano,
chwile szybko zrujnowały.
Może dobrze wszystko chciano,
groźne czasy, to schłostały.
Wiele trzeba od początku,
wznieść powoli w latach.
Grubo skleić z wielu szczątków,
z sobą wszystko zbratać.
Ale ciężko jest budować,
kiedy złe w pamięci.
Całość tworzyć znów od nowa,
my, Świata ajenci.
mieszkaniec Tomek