Siąpi

 

Siąpi z rana, po południu,

również całą nockę pada.

A dzień szary, niby w Grudniu,

to wyż chmury deszczu nadał.

 

Kiedy Słońce znów rozbłyśnie,

by zaświecić promieniami?

A czy jutro tak że przy śnie,

i czekanie będzie na nic?

 

Jest potrzebny, tak jak Słońce,

w wodzie wszystko się opiera.

Trawa łaknie go na łące,

bo bez niego sucha nie raz.

 

To jest przykład, jeden tylko,

w którym deszcz się wywiązuje.

I marzeniem, dla niej wilgoć,

gdyż bez niego źle się czuje.

 

Świat oparty, jest na wodzie,

bez niej życie, nie istnieje.

W pełnym słońcu, albo w chłodzie,

bo z jej braku, źle się dzieje.

 

Padać musi, nie ma siły,

z nieba spadnie, odda ziemia.

Czy słoneczne, lub czy mżyły,

przyrodnicza to alchemia.

 

mieszkaniec Tomek