Drukuj

 

Lot samolotem

 

Fajnie lecieć samolotem,

być na równi, z obłokami.

To przeżycie iście złote,

a lot nocny, to z gwiazdami.

 

Na pokładzie siebie znaleźć,

pośród pasażerów grupy.

I jak Ikar, w chmurach szaleć,

patrzeć z góry na chałupy.

 

Trzeba nerwy mieć ze stali,

by prowadzić tę maszynę.

Żeby ci co zaufali,

mieli po, radosną minę.

 

Taki kolos, a się wznosi,

wszelkie tu fizyki prawa.

O paliwo tylko prosi,

a po locie zewsząd brawa.

 

Raz okazję taką miałem,

by jak ptak do góry wzlecieć.

Troszkę się przy starcie bałem,

to decyzja moja, przecież.

 

Cały odbył się spokojnie,

obraz z góry podziwiałem.

Widok oczom dawał hojnie,

przy niektórym, oniemiałem.

 

Zawsze mnie to nurtowało,

jak swe tony on unosi?

I ta wielka, zwarta całość,

kilometry w górze kosi.

 

Teraz ludzie w oka mgnieniu,

odległości szybko chłoną.

A w silników głośnym brzmieniu,

gdzieś wysoko, w nieba skłonom.

 

mieszkaniec Tomek

Twórczość
Odsłony: 1148